Wiola i Mateusz skontaktowali się ze mną, ponieważ chcieli zafundować sobie drugą sesje ślubną 🙂 Na początku wybraliśmy się do starego kościoła w Pisarzowicach w przepiękny, jesienny dzień. Udało się nie spotkać żadnego kolegi fotografa, co jak wiadomo jest sukcesem w tym miejscu, szczególnie w weekend 🙂 Następnie udaliśmy się w okolice miejscowości Kobyla Góra. Zapraszam do komentowania..